
Bitcoin znalazł się na ustach wszystkich głównie ze względu na jego rosnącą wartość. Dotarł on także do Polski i już niebawem będzie można nią płacić także poza siecią.
Na początek mały rys historyczny. Bitcoin powstał w 2008 roku, a jego autorem jest człowiek ukrywający się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto. Na samym początku jego wartość była niewielka i po przeliczeniu jej na złotówki oscylowała w okolicach kilku złotych. Jakiś czas temu po zamknięciu serwisu Silk Road bitcoiny poszybowały niesamowicie w górę i obecnie jedna cyfrowa moneta kosztuje po aktualnych kursach walutokoło 2 tysięcy złotych. Nic dziwnego, że narobiło się wokół niej tyle szumu. Należy też dodać, że nad bitcoinami nie mają kontroli żadne instytucje finansowe, a transakcje przeprowadzane za ich pomocą są w pełni anonimowe.
Jak donosi portal tvn24.pl, już niebawem bitcoinami będzie można płacić także w Polsce. Na świecie jest już sporo instytucji, takich jak np. hotele czy uniwersytety, które umożliwiają dokonywanie transakcji za pomocą wirtualnych monet (na Uniwersytecie Nikozje czesne można opłacać właśnie w ten sposób). U nas mogą to być także kawiarnie czy inne lokale gastronomiczne. Zainteresowanie taką formą płatności istnieje, więc pomysł trafiłby na swoją niszę. Jeśli chodzi o wdrożenie go w życie, stało się to już w jednych z zakładów stomatologicznych w Kielcach. Mało tego, że można tam płacić w bitcoinach – otrzymamy za to jeszcze rabat, o którym to nie mamy nawet co myśleć regulując należność w złotówkach. Pozostaje jednak pytanie, jak szybko ta nisza by się rozrosła, do jakich rozmiarów i czy byłoby to faktycznie aż tak opłacalne jak się wydaje na pierwszy rzut oka? Wielu ekonomistów przekonuje jednak, że wirtualne waluty to przyszłość i niebawem będą w powszechnym użyciu. O ich rentowność i popularność nie powinno być zatem obaw.
Inaczej sytuacja wygląda, jeśli chodzi o bezpieczeństwo ich używania. Zdaniem wielu ekspertów wiarygodność bitcoinów jest bliska zeru. Jak już zauważyliśmy ten środek płatniczy jest wolny od kontroli największych finansowych instytucji. To jednak ma ulec zmianie, ponieważ takie kraje jak Stany Zjednoczone, Kanada czy Niemcy, gdzie płatność bitcoinem jest najpopularniejsza, pracują nad regulacjami, które będą ich dotyczyć. Należy też zaznaczyć, że ostatnio oprócz szybowania w górę wartości bitcoinów, głośno było także o atakach hakerskich, których były one łatwym celem.
Zastanawiające jest również to, czy bitcoin jest w stanie wyprzeć tradycyjną walutę. Większość głosów twierdzi, że nie, a przynajmniej nie w obecnym kształcie. Trzeba też pamiętać, że ich wartość jest od kursów walutmocno uzależniona. Zanim więc wpadniemy w euforie, że ten wynalazek będzie stawał się u nas coraz bardziej powszechny, wypadałoby się bacznie przyjrzeć jego wszystkim plusom i minusom.