
Kobieta na amerykańskim banknocie? Zdaniem prezydenta USA, Baracka Obamy, to całkiem dobry pomysł. Jak przyznała głowa państwa, otrzymał on list od młodej dziewczyny z pytaniem, dlaczego żadnego z banknotów w Stanach Zjednoczonych nie zdobi wizerunek kobiety.
Amerykanom należy oddać sprawiedliwość, że płeć piękna z rzadka pojawiają się na pieniądzach. Były co prawda uczynienie królową Jadwigę „twarzą” banknotu pięćsetzłotowego przed denominacją. Powstał nawet projekt, jednak okazało się, że nie ma zapotrzebowania na tak duże nominały – tak jak w przypadku banknotu z Józefem Piłsudskim w przypadku starych złotych. W przypadku dolarów raczej wprowadzi się banknot okolicznościowy. W ten sposób pojawiła się między innymi w 1979 Susan B. Anthony, znanej bojowniczki o prawa wyborcze kobiet. Zresztą zmiana wizerunku waluty zza oceanu byłaby nie lada wyzwaniem dla amerykańskiej gospodarki (która raczej potrzebuje lekarza, niż wyzwań).
Oczywiście media zdanie „to całkiem dobry pomysł” przyjęły za oficjalne potwierdzenie wprowadzenia nowego banknotu, naprawiającego ten brak. Finansowy serwis portalu należącego do magazynu „Time” zaproponował nawet ankietę, w której czytelnicy głosują na pierwszą bohaterkę amerykańskiego banknotu. Co ciekawe, za poważnymi kandydaturami, jak Ayn Rand, Eleanor Roosevelt i Harriet Tubman, na czwartym miejscu znalazła się… piosenkarka Beyoncé.
Tymczasem wciąż czekamy na nową wersję prawdopodobnie najsłynniejszego pieniądza na świecie – studolarówki. Z początkiem października zostanie wprowadzona zapowiedziana na początku tego roku zmiana. Jakie zmiany zajdą w światowym rynku wymiany walut? Trudno w tym momencie orzec, jednak z pewnością 8 października będzie ciężkim dniem dla osób zainteresowanych kupnem i sprzedażą walut w gotówce. W styczniu potwierdzono też prace nad nowym egzemplarzem jednodolarowej monety.