
Bitcoin to coraz częściej poruszany temat. Najczęściej specjaliści są zgodni, że to przyjemna forma płacenia przez Internet, ale daleko jej do “prawdziwych” walut. Innego zdania są przedsiębiorcy zza naszej zachodniej granicy. Tamtejsze Ministerstwo Finansów właśnie zatwierdziło bitcoin jako środek płatniczy. Niemieccy przedsiębiorcy już udostępniają swoim klientom taki sposób uiszczania należności.
Gdzie zapłacimy bitcoinami? W motelach, kioskach, lokalach gastronomicznych. Mimo dość wysokiego kursu (1BTC=84EUR), wirtualna moneta kusi niskimi opłatami lub ich brakiem. Przedsiębiorcy oszczędzają na interchange, a internauci mają walutę, której nie trzeba stratnie konwertować w zależności od kraju. To wymiana walutymogła nieraz być zmorą lubiących podróżować. Bitcoiny, niezależnie od tego, gdzie jesteśmy (oczywiście zakładając, że inne kraje poszłyby w ślady Niemiec), są wartościowym i opłacalnym środkiem płatniczym.
By przyjmować płatności w BitMonetach, należy mieć pozwolenie, którego udziela niemiecki Urząd Nadzoru Finansowego. Wraz z przyjęciem bitcoina jako środka płatniczego, trzeba jednak pójść na pewien kompromis. Jedną ze spraw, które legły u podstaw powstania wartościowego pieniądza, jest kwestia opodatkowania. Operujący bitcoinami dotychczas dumnie podkreślali, że nie muszą przed nikim się spowiadać ze swoich finansów, ani odprowadzać od bitcoinowych transakcji podatku. Wraz ze swego rodzaju usankcjonowaniem wirtualnego pieniądza przychodzi przykry obowiązek uregulowania spraw z fiskusem.
Niezależność od banków, rządów i innych walut, a także tajność wszystkich operacji narobiły wokół bitcoinów szumu. Dziś okazuje się, że zasłużenie. Waluta wyszła już poza pojęcie sieciowej ciekawostki. Czy będzie zdobywać salony? To będzie wymagało ostatecznego prawnego uregulowania kwestii bitcoin, zatem stać też będzie w sprzeczności z założeniami jego powstania. Czy założyciele (a może ktoś zupełnie inny) wpadną na pomysł, jak scentralizować pieniądz i ile, po wyprowadzeniu opłat BitMonetami poza Internet, potrwa zwyżka jego wartości (jedna bitmoneta to dziś niemal 360 złotych) – na odpowiedzi na te pytania przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.