Niebezpieczny „Sekret Potężnych Zarobków”

strategie forex

W ogólnej opinii nie trzeba wiele, by zostać graczem na giełdzie lub uczestnikiem rynku FOREX. Większość uważa, że kupić taniej i sprzedać z zyskiem potrafi mniej lub bardziej każdy. Jest to błędne szczególnie w przypadku rynku walutowego, bardzo podatnego na giełdę, wydarzenia polityczne i dane z gospodarek oraz oczyścicie na ruchy innych walut. Stąd FOREX to nieustannie zmieniający się organizm. Tym bardziej dziwią oferty „szybkiego, łatwego zarobku”, jakie można znaleźć w internecie, a które dotyczą właśnie rynku FOREX.

Od jakiegoś czasu można napotkać reklamy oferujące zarobki rzędu kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych, naturalnie „bez wychodzenia z domu”. Witryny, na jakich można znaleźć podobne informacje, często imitują strony z wiadomościami, czasami jako „raport specjalny”, innym razem – jako część rzekomo cotygodniowego cyklu artykułów. Najczęściej każdy odnośnik na takiej stronie, od działu przez powrót do strony głównej aż po opcjonalną zmianę języka witryny prowadzi do podstrony zachęcającej do przystąpienia do tej „niesamowitej okazji”. Łatwo zidentyfikować podobne strony jako fałszywe. To jednak dobra okazja, by przypomnieć, jak niebezpieczne może być inwestowanie oszczędności w rynek walutowy.

Przede wszystkim rynek ten może być modyfikowany przez największych graczy. Indywidualni inwestorzy mają nań minimalny wpływ, najczęściej scenariusze są dwa: mogą sporo stracić lub niewiele zyskać. Dzieje się tak, ponieważ przewidzenie ruchu kursów walut wymaga umiejętności wyciągania wniosków z mnóstwa przesłanek: wspomnianych informacji o innych walutach, gospodarkach, wydarzeniach politycznych oraz ze świata biznesu, analizy wielu wskaźników, a także przewidzenia nastrojów i ruchów większych graczy. Jak widać, szanse na zarobek mają tylko ci, którzy poświęcą FOREX całość uwagi i zanim zainwestują choćby złotówkę, zgłębią jego tajniki. A następnie najprawdopodobniej i tak sporo stracą, zanim zaczną zarabiać na kursach walut. Dzieje się tak, ponieważ cały mechanizm rynku nie opiera się na tych, którzy zyskują, ale na tych, którzy tracą. Prawie jak w szekspirowskiej maksymie: „ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś”.

W jednym z tego typu internetowych zachęt do wykupu „elektronicznego kursu FOREX” można znaleźć historie o panu Wojciechu, który stracił pracę, popadł w kłopoty finansowe, ale na szczęście uratował go „Sekret Potężnych Zarobków”. Ten i podobne opisy, cynicznie bazujące na poczuciu zagrożenia wywołanego kryzysem i możliwością utraty pracy, wykorzystują tych z tonących, którzy gotowi są chwycić się brzytwy. Oczywiście oferujący „kurs” sam nie jest za nic odpowiedzialny – tylko wyposaża klientów w narzędzia do gry na rynku walutowym. Natomiast potencjalne zagrożenia związane z grą niedoświadczonych inwestorów na FOREX są pomijane, co nieraz może paradoksalnie prowadzić do dużo gorszej sytuacji, niż ta wyjściowa wspomnianego pana Wojciecha.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *