
Do 5 grudnia Rosjanie muszą podjąć ważną decyzję, dotyczącą rubla. Bank Centralny Rosji zaprezentował pięć propozycji na… symbol rubla, który ostatecznie wybiorą obywatele naszych wschodnich sąsiadów. Okazuje się jednak, że ten zabieg ma mieć większe, niż symboliczne, znaczenie.
Pomysł wprowadzenia symbolu rosyjskiej waluty wcale nie jest nowy. Po raz pierwszy pojawił się w latach 90 i miał być odpowiedzią na powstanie euro. Jak wyglądają propozycje znaku rubla? Wariantów jest pięć i każdy z nich zawiera literę „R” pisaną cyrylicą, a kilka z nich jest ponadto poszerzone o literę „U”. Rosjanie przyklasnęli temu pomysłowi. Najlepszym dowodem na to są liczby – pierwszego dnia głosowania, oddano 100 tysięcy głosów.
Wielu obserwatorów zauważa, że inspiracją do nich mogły być symbole dolara czy euro. Takie spostrzeżenia mają podwójne dno. Bank Centralny Rosji tłumaczy, że cała akcja ma na celu postawienia pierwszego kroku ku uczynienia z tego kraju kolejnego liczącego się na światowym rynku finansowym gracza. Rosjanie marzą, by Moskwa stała się globalnym centrum finansowym, a notowania waluty ich kraju, zyskały potęgę podobną do euro czy dolara właśnie.
Dodać należy, że póki co cały projekt jest w fazie planów. Jego prawdziwa ofensywa, z całkowitym uwolnieniem kursu waluty Rosji, ma nastąpić w 2015 roku.