
Płatność w walucie karty, czyli inaczej Dynamic Currency Conversion (DCC), szybko zaskarbiła sobie sympatię konsumentów płacących za granicą. Skusiła ich możliwość natychmiastowego poznania wartości transakcji, która zastąpiła wyliczanie (lub pośpieszne szacowanie) ceny towaru czy usługi wyrażonej w obcej walucie. Jednak czy ta opcja na pewno jest korzystniejsza niż standardowe przeliczanie waluty karty na tę rozliczeniową sklepu?
DCC zostało wprowadzone u nas w 2010 roku i dzięki Mistrzostwom Europy w piłce nożnej sprzed roku, które organizowane były w Polsce i na Ukrainie zdążyła się już upowszechnić. Dostawcy usługi obiecują korzystne kursy, przejrzystość transakcji i wygodę klienta. Warto jednak sprawdzić, jak z tych gwarancji się wywiązują.
Pierwsze sygnały ostrzegawcze dobiegły z zagranicy. Poradnik podróżniczy ThePointsGuy.com alarmuje, że rzeczywiście, sklepy podają klientowi gotową kwotę w jego rodzimej walucie. Ale nie informują go, jak modyfikowane są kursy walut. Tym bardziej że prowizja przy DCC nie figuruje osobno na rachunku, a stanowi procentowy dodatek, o który zwiększa się przelicznik walut. Z obserwacji Briana Kelly’ego z ThePointsGuy.com wynika, że ta wartość waha się między jednym, a nawet siedmioma procentami. Kelly podaje przykład wycieczki do Islandii, z której można kupić wspaniałą pamiątkę za 12 tysięcy tamtejszych koron. W dniu, w którym Kelly pisał swój artykuł, ta ilość islandzkiej waluty kosztowała 99.13 dolarów. Jednak cena w ramach płatności przez DCC wyniosła aż 105 dolarów, czyli kurs waluty został zawyżony o około 6 procent.
Wniosek płynie dla klienta niewygodny: należy pytać, dociekać, liczyć i porównywać. Prowizje nie zawsze wyniosą aż 6 procent, ale też nie zawsze tylko jedną setną wartości zakupu. Rynek walutowy jest dziś pełny i bardzo konkurencyjny. Rywalizują ze sobą tradycyjne kantory, kantory online, społecznościowe platformy wymiany walut, wymiana pieniędzy w bankach, czy właśnie usługi typu DCC. Jak się okazuje w przypadku tego ostatniego, czasami warto jest przeciwstawić zysk wygodzie.